No cóż, zima minęła, więc czas wyciągnąć aparat. Jestem chyba typem niedźwiedzicy, która na okres zimowy najchętniej by zasnęła i przebudziła się dopiero, gdy temperatura przekroczy przynajmniej 15 stopni.Zimą robię bardzo mało zdjęć, o ile w ogóle robię jakiekolwiek. Usprawiedliwień jest wiele: a to zbyt niska temperatura, a to pada śnieg, a to aparat zaparuje itp:)Ale obiecuję się już poprawić:) Tym bardziej, że zieleń wokół nas zrobiła się cudowna, jabłonie zakwitły, i właściwie z powodu iście letnich temperatur, błyskawicznie przekwitły. Wiosna jest piękna! Więc czas wziąć się za siebie i przebudzić się z zimowego snu:)